wydobycie światłocienia

Wydobycie światłocienia

Światłocień to jedno z tych pojęć, które intuicyjnie rozumie absolutnie każdy związany z tworzeniem obrazów człowiek. Kiedy jednak dochodzi do próby uszczegółowienia, czym jest on w swoim technicznym aspekcie, poglądy na ten temat są bardzo zróżnicowane. Przede wszystkim problematyczne wydaje się być znalezienie odpowiedniego zastępczego słowa dla chiaroscuro – pochodzącego z języka włoskiego terminu oznaczającego chiaro – jasny i scuro – ciemny. Dla ukucia polskiego odpowiednika, stworzono więc bardzo dźwięcznie brzmiące określenie światłocień. Dzisiaj, chociaż rozumie się je wymiennie, wciąż nie brakuje akademickich przedstawicieli negujących stawianie znaku równości między jednym a drugim.
O zdanie na ten temat zapytaliśmy Pana Jacka z firmy fotograficznej Kraina Obrazu, który fotografowaniem zajmuje się od wielu lat. Oto co udało się nam od niego dowiedzieć:
Bez względu na to, po której stronie tej ortodoksyjnej bitwy staniemy – umiejętne wykorzystywanie planu obrazu czy jego trójwymiarowego aspektu, możliwe jest głównie poprzez stosowanie różnych technik cieniowania i naświetlania. Chiaroscuro mówi w zdecydowanie większy sposób o tym, skąd na planie bierze się światło i następnie zmusza do identycznego odwzorowania punktów świetlnych. Tak samo dzieje się z odwzorowaniem ciemnych elementów na obrazie czy zdjęciu. W bardziej klasycznym ujęciu malarz lub fotograf musi przede wszystkim skupić się na takich elementach jak pochłanianie światła słonecznego przez przedmioty stworzone z różnych materiałów.
Światłocień wydobywać można natomiast w rozumienie znacznie bardziej szerokim i różnorodnym – malarz czy fotografik stosujący światłocień musi rozumieć ogólnej kompozycji tego, co chce uzyskać oraz metod dążenia do niej. Może więc stosować cieniowanie, gradient, mieszanie różnych barw, a w ostateczności nawet nakładanie na siebie kolejnych warstw farby w celu zmiany sposobu odbijania światła. Uzyskać światłocień można więc na wiele różnych sposobów i przy zastosowaniu bardzo odmiennych metod, w celu stworzenia odpowiedniej głębi danego kadru, obrazu czy nawet filmu.

Jak zostać profesjonalistą

Jak zostać profesjonalistą

Niemal każdy współczesny człowiek może zostać fotografem-amatorem. Od momentu boomu cyfrowego do współczesności minęło stosunkowo niewiele lat, ale czas ten całkowicie wystarczył do popularyzacji aparatów cyfrowych. Te najpierw dostępne były przede wszystkim w formie niezależnych urządzeń i lustrzanek, które pozwalały na niemal nieograniczone fotografowanie i późniejsze edytowanie zdjęć na komputerach. Z czasem doszło jednak do daleko idącej rewolucji i urządzenia dedykowane do robienia zdjęć zaczęły być stopniowo wchłaniane przez telefony komórkowe typu smartfon. Miniaturyzacja elektroniki użytkowej oraz postęp optyki pozwoliły na stworzenie unikalnych soczewek do telefonów komórkowych – a te dają już dzisiaj niemal nieograniczone możliwości względem dalszego użytkowania tak przygotowanych zdjęć. Bycie amatorem fotografiki jeszcze nigdy nie było równie proste. Jednocześnie – nigdy wcześniej nie było równie ciężko przejść na zawodowstwo.

Continue reading → Jak zostać profesjonalistą

Akt - sztuka czy pornografia?

Akt – sztuka czy pornografia?

Obecnie sztuka na całym zachodnim świecie staje się coraz bardziej odważna i wyuzdana. W oczach wielu specjalistów od analizy kultury i sztuki w ujęciu antropologicznym, człowiek jest dzisiaj zdolny do zdecydowanie wyraźniejszego manifestowania własnej odrębności, nagości czy ekscentryczności. Media elektroniczne oraz upowszechnienie się cyfrowych technik fotografowania i nagrywania doprowadziło do lawinowego wzrostu zupełnie amatorskich dzieł, które dość szybko mogą przedostać się dzisiaj do mainstreamu. Pojawia się więc pytanie, dość naturalne, o granicę smaku i estetyki, które są niezbędnie przynależne każdemu twórcy kultury. Niektóre grupy, bardziej konserwatywnie myślące, w zbyt wolnej i odważnej sztuce, od niepamiętnych czasów widziały jednak zagrożenie dla dobra społeczeństwa i wartości moralnych.

Debata ta obecna jest nie tylko w kulturze czy filozofii, od setek lat i wciąż trudno o jednoznaczną odpowiedź. Najbardziej klasycznym przykładem tego, co może bulwersować, są akty. Dzieła malarskie czy fotograficzne, w których model jest całkowicie lub częściowo roznegliżowany, stanowią jeden z kamieni milowych całej antycznej i renesansowej sztuki. Trudno wyobrazić sobie także współczesnych i minionych wielkich twórców oraz ich dzieła, jeśli ci nie mieliby na początku swojej drogi możliwości nauki właśnie na bazie aktów.

Gdzie bowiem lepiej przećwiczyć można zachowanie proporcji ludzkiego ciała i odwzorowanie z chirurgiczną precyzję budowy anatomicznej ciała, jeśli nie na akcie. Do tego dochodzi kwestia odpowiedniego posługiwania się światłocieniem, która ma kolosalne znaczenie w całej przyszłej karierze fotografa, fotografa czy nawet operatora kamery. Kwestia tego, czy akty gorszą społeczeństwo jest natomiast nierozstrzygalna – wszystko zależy bowiem od odbiorcy, którego spytamy. Dla bardziej wrażliwego i być może wykształconego – akty są po prostu integralną częścią całego dorobku ludzkiej kultury i nie można ich ignorować ani piętnować. Dla osób mających problemy ze zbytnią otwartością lub nieczuli na sztukę, mają jednak tak samo prawo czuć się atakowani chociażby aktami w prasie codziennej umieszczanymi w miejscach publicznych.

fotografia portretowa

Fotografia portretowa

Wielu ludziom wydaje się, że robienie portretu jest sprawą mało skomplikowaną. W rzeczywistości jednak wystarczy spojrzeć na portrety chociażby sprzed dwóch wieków i porównać je do tych współczesnych, aby przekonać się na własne oczy, że nowocześniejsze techniki fotografowania wcale nie muszą przekładać się na znacznie lepsze efekty. Dzieje się tak z kilku różnych powodów.

Jedną z najważniejszych kwestii przy tworzeniu dzisiejszych portretów jest możliwość ich nieskończonego edytowania i poprawiania. Cyfrowe nośniki pozwalają fotografującemu oraz jego modelowi bez ustanku usprawniać pozę, scenografię, ubiór, a nawet poczekać na określone warunki pogodowe czy oświetlenie. Chociaż jest to zdecydowanie bardziej praktyczne i wydajne oraz uzasadnione ekonomicznie, zdejmuje z portretującego i portretowanego obowiązek przykładania szczególnej wagi do każdego ujęcia. Aby więc od samego początku odpowiednio przygotować się do żmudnej i męczącej sesji zdjęciowej, warto z modelem lub zamawiającym zdjęcie bardzo dokładnie zaplanować plan zdjęciowy oraz główne założenia pracy.

Już na etapie planowania sesji zdjęciowej poczynić można kilka kluczowych błędów, natomiast odpowiednio zaprojektowana i wcześniej przedyskutowana sesja musi zakończyć się sukcesem. Opracowanie czy wizualizowanie planu to jedna z podstaw, ale jeszcze ważniejsze jest bardzo dokładne przedyskutowanie ze swoim modelem, lub zleceniodawcą, jego głównych oczekiwań względem portretu. Sam nastrój ? a może być poważny, radosny, komiczny czy surrealistyczny ? może bardzo wyraźnie wpłynąć na ostateczny wynik. Jeśli przed przystąpieniem do portretowania uda się dojść do porozumienia w kwestiach nie tylko finansowych, ale również wizualnych i estetycznych ? nawet przy gorszym uwarunkowaniu danego dnia możliwe jest odniesienie względnego sukcesu. Bez względu więc na to, czy mówimy o erze cyfrowej czy analogowej ? wcześniejsze przygotowanie się do portretowania jest głównym kluczem do sukcesu.