Światłocień to jedno z tych pojęć, które intuicyjnie rozumie absolutnie każdy związany z tworzeniem obrazów człowiek. Kiedy jednak dochodzi do próby uszczegółowienia, czym jest on w swoim technicznym aspekcie, poglądy na ten temat są bardzo zróżnicowane. Przede wszystkim problematyczne wydaje się być znalezienie odpowiedniego zastępczego słowa dla chiaroscuro – pochodzącego z języka włoskiego terminu oznaczającego chiaro – jasny i scuro – ciemny. Dla ukucia polskiego odpowiednika, stworzono więc bardzo dźwięcznie brzmiące określenie światłocień. Dzisiaj, chociaż rozumie się je wymiennie, wciąż nie brakuje akademickich przedstawicieli negujących stawianie znaku równości między jednym a drugim.
O zdanie na ten temat zapytaliśmy Pana Jacka z firmy fotograficznej Kraina Obrazu, który fotografowaniem zajmuje się od wielu lat. Oto co udało się nam od niego dowiedzieć:
Bez względu na to, po której stronie tej ortodoksyjnej bitwy staniemy – umiejętne wykorzystywanie planu obrazu czy jego trójwymiarowego aspektu, możliwe jest głównie poprzez stosowanie różnych technik cieniowania i naświetlania. Chiaroscuro mówi w zdecydowanie większy sposób o tym, skąd na planie bierze się światło i następnie zmusza do identycznego odwzorowania punktów świetlnych. Tak samo dzieje się z odwzorowaniem ciemnych elementów na obrazie czy zdjęciu. W bardziej klasycznym ujęciu malarz lub fotograf musi przede wszystkim skupić się na takich elementach jak pochłanianie światła słonecznego przez przedmioty stworzone z różnych materiałów.
Światłocień wydobywać można natomiast w rozumienie znacznie bardziej szerokim i różnorodnym – malarz czy fotografik stosujący światłocień musi rozumieć ogólnej kompozycji tego, co chce uzyskać oraz metod dążenia do niej. Może więc stosować cieniowanie, gradient, mieszanie różnych barw, a w ostateczności nawet nakładanie na siebie kolejnych warstw farby w celu zmiany sposobu odbijania światła. Uzyskać światłocień można więc na wiele różnych sposobów i przy zastosowaniu bardzo odmiennych metod, w celu stworzenia odpowiedniej głębi danego kadru, obrazu czy nawet filmu.